Dawna Operetka Wrocławska, a obecny Teatr Muzyczny dzieli swą siedzibę z kinem. To wielka uciążliwość. Dyrektor artystyczny, Jan Szurmiej pragnie gościom swego teatru stworzyć przyzwoite warunki uczestnictwa w sztuce. Klient płaci i pragnie, oprócz spektaklu, być w miłym otoczeniu, przyjemnej atmosferze. Dochodzi do tego, że aby zapewnić możliwość skorzystania z toalet, pracownicy demontują urządzenia sanitarne, a przed spektaklem montują je na nowo. Teatr nie ma pieniędzy, by każdego tygodnia kupować nowe urządzenia, a widzowie kina dewastują je z upodobaniem. Takie problemy stwarza niejasna sytuacja własnościowa budynku Kina "Śląsk", który jest jednocześnie siedzibą Teatru Muzycznego. Dyrektor Szurmiej pragnie przy swoim teatrze założyć kawiarnię artystyczną i kino studyjne. Ale, wobec niejasnejsytuacji, na razie wali głową w mur i wyżywa się w przedstawieniach. Wielkim sukcesem teatru był "Skrzypek na dachu ". Na święta i okres kolędowa
Tytuł oryginalny
Hej kolęda, kolęda...
Źródło:
Materiał nadesłany
Konkrety nr 6