"Hedda Gabler" w reż. Szymona Kaczmarka w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Alina Bosak w Nowinach Gazecie Codziennej.
Premiera w Siemaszce: młody reżyser, młodzi aktorzy i stary Ibsen Odczytywanie na nowo dzieł starych mistrzów i podążanie śladem ról patronki - Wandy Siemaszkowej to pomysł rzeszowskiego teatru na świętowanie 70-lecia działalności. Stąd pierwszą premierą tego sezonu jest wystawiona w ostatnią sobotę "Hedda Gabler" Henryka Ibsena. Tytułową rolę tego dramatu Siemaszkowa zagrała w 1900 roku w Teatrze Miejskim w Krakowie, uznając po latach, że było to jedno z jej najbardziej wartościowych scenicznych wcieleń. Weź pistolet Hedda i jej mąż wracają z podróży poślubnej. W nowym mieszkaniu, wśród nierozpakowanych jeszcze mebli, rozgrywa się tragiczna historia, zakończona śmiercią ciężarnej Heddy i zakochanego w niej Eilerta. Do krwawego finału doprowadza główna bohaterka, niszcząc rękopis dzieła, które miało uczynić Eilerta nieśmiertelnym i wciskając mu potem za pasek spodni pistolet. Kiedy okazuje się, że nie zginął on jednak tak,