W 1982 roku Samuel Beckett napisał "Katastrofę" jednoaktówkę, której prawdziwym bohaterem, choć z początku nic na to nie wskazuje, jest milczący, bezwolny, niepozorny Protagonista - przedmiot działań tych, co w teatrze (theatrum mundi) mają władzę, więc Reżysera i jego Asystentki. Szczególny to bohater. Jest żywym człowiekiem, ma zaś spełniać rolę posągu czy pomnika Nazywa się go protagonistą, a traktuje jak statystę. Pozorne wywyższenie jest w istocie poniżającą manipulacją. Ustawiono go na piedestale, oświetlono reflektorami, a jakże - ale ręce z natury zaciśnięte w pięści, zostają przemocą rozwarte, by nie budziły niepożądanych refleksji, a knebla nie zakłada się tylko dlatego, zęby nie stawiać kropek nad i. Bo z tak zwanym Protagonistą można zrobić wszystko, można zdejmować mu kapelusz, podwijać nogawki czy rękawy, można to, co nieefektowne lub kłócące się z ideą, na przykład pobielić albo ukryć w mroku, a przede wszyst
Tytuł oryginalny
Havel i inni
Źródło:
Materiał nadesłany
Przegląd Katolicki nr 15