EN

21.09.1978 Wersja do druku

Hauptmann, ale nie ten najlepszy

"Mamy dwóch Hauptmannów" napisał pewien satyryk. "Jeden zdobył sławę i pieniądze. Drugi ma talent". Owa anegdota nie jest sprawiedliwa. Nie tylko Ka­rol Hauptmann był zdolnym pi­sarzem. Także i jego młodszy brat Gerhardt. Literacka Nagro­da Nobla (1912 rok) i znaczny dorobek, o tym świadczą. Tak­że i u nas autor "Tkaczy" wy­wierał wrażenie. Z ciekawoś­cią czytał "Hanusię" Wyspiań­ski. Najtrwalsze chyba dzieło Hauptmanna to "Futro bobro­we", przed kilkunastu laty przypomniane w Teatrze Naro­dowym, z pamiętną rolą Tade­usza Fijewskiego. Ale wątpię, czy warto było wskrzeszać pier­wszą sztukę tego autora, "Przed wschodem słońca", co uczynił warszawski Teatr Powszechny. Zdarza się, że utwory debiutan­ckie zachowują wdzięk, siłę, rozmach i świeżość. Mógłbym przytoczyć przykłady z naszego podwórka, niestety, zapomniane przez teatry. W wynadku Hauptmanna jest inaczej. 27-letni debiutant okazuje się pisa­rzem rozwlekłym. Może i pr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hauptmann, ale nie ten najlepszy

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

21.09.1978

Realizacje repertuarowe