15. Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca w Lublinie. Pisze Andrzej Z. Kowalczyk w Polsce Kurierze Lubelskim.
Nazwiska twórczyń - Ann Van den Broek oraz Sanny Kekäläinen - których realizacje znalazły się w czwartkowym programie 15. Międzynarodowych Spotkań Teatrów Tańca, to gwarancja najwyższego poziomu. Dlatego z dużymi oczekiwaniami wybierałem się w ten wieczór na spektakle. I od razu powiem, że owe oczekiwania zostały spełnione. Muszę jednak uczynić zastrzeżenie, iż mój odbiór wczorajszych prezentacji był nieco inny niż przytłaczającej większości publiczności, w tym krytyków i choreografów. Dla owej większości spektaklem numer jeden była realizacja Ann Van den Broek "We Solo Men", co znalazło wyraz w entuzjastycznej owacji, jaką zgotowano twórczyni i wykonawcom. Doskonale rozumiem takie przyjęcie i w dużym stopniu je podzielam. Ann Van den Broek stworzyła choreografię rzeczywiście znakomitą, perfekcyjnie łączącą ruch, dźwięk, słowo i światło. A jej tancerze pokazali technikę wręcz niewiarygodną. Można było odnieść w