EN

21.10.1990 Wersja do druku

Hanuszkiewicz wystawił "Traviatę"

"Teatr dramatyczny znajduje się w regresie; sądzę, że lata dziewięćdziesiąte będą należały do opery" - powiedział Adam Hanuszkiewicz (znakomity aktor i reżyser przyrzekł przedstawicielowi ,,Ruchu Muzycznego" obszerniejszą rozmowę na ten temat w niedalekim czasie) - i, konsekwentnie, przyjął zaproszenie dyr. Sławomira Pietrasa do wyreżyserowania przedstawienia "Traviaty" w Operze Wrocławskiej. Każdy, kto oglądał choć parę arcydzieł polskiego dramatu narodowego inscenizowanych przez Hanuszkiewicza (nie mówiąc już o osławionym spektaklu "Balladyny"), mógł łatwo przewidywać, że i arcypopularna opera Verdiego w jego ujęciu daleka będzie od stereotypu, do jakiego większość operowych bywalców przywykła. I istotnie: od razu na początku okazuje się, iż przedstawienie to obywa się w ogóle bez kurtyny. Naturalną tego konsekwencją staje się fakt, iż orkiestralny wstęp (mimo że krótki) nie może rozbrzmiewać przy scenicznym bezruchu - toteż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Ruch Muzyczny" nr 21

Autor:

Józef Kański

Data:

21.10.1990

Realizacje repertuarowe