- Spektakl podobał mi się, bo jest dynamiczny i "dobrze zrobiony" - komplementowała twórców i wykonawców musicalu Hanna Suchocka. Była premier uczestniczyła w sobotniej premierze "Józefa". Autor muzyki, Andrew Lloyd Webber, przesiał do Radomia telegram z życzeniami sukcesu.
W październiku ub. roku gościem Honorowej Rady Teatru była Hanna Suchocka. Po spotkaniu z udziałem dyrektora, Wojciecha Kępczyńskiego, b. premier obiecała przyjechali na premierę musicalu, do którego wówczas rozpoczęły się próby. W sobotę rano nadeszło z Warszawy potwierdzenie tej wizyty. Wraz z Hanną Suchocką, na pierwsze przedstawienie "Józefa" zapowiedział swój przyjazd Juliusz Braun, przewodniczący sejmowej Komisji Kulimy i Środków Społecznego Przekazu. Bezpośrednio po premierze politycy zeszli do kawiarni teatralnej na spotkanie publiczności. - Nie należę do osób, które przepadają za hucznymi balami - zwierzyła się dziennikarzom, bardzo korzystnie wyjadająca, była pani premier. - Toteż na ostatnią sobotę karnawału wybrałam premierę w radomskim teatrze, spodziewając się, że będzie ciekawie. Nie zawiodłam się: spektakl jest dynamiczny i "dobrze zrobiony", porównywalny z musicalem, który miałam kiedyś okazję obejrzeć na Broadway