- Nigdy nie wiadomo, co i kiedy może nabrać aktualności - mówili widzowie po premierze "Hamleta" w Państwowym Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Szekspirowski dramat, traktujący o żądzy władzy i o niej samej, spalającej jednostki i wypaczającej charaktery, wybrała zasłużona bielska scena na obchody 35-lecia swego istnienia, a twórcy przedstawienia dołożyli wszelkich starań, aby spektakl godny był jubileuszowej premiery. W tym długim, acz nie nużącym nawet znających tragedię na pamięć, przedstawieniu właśnie problemy sprawujących władzę i o nią zabiegających, a nie rozterki duszy tytułowego bohatera wysunęły się na plan pierwszy. Tej koncepcji odczytania szekspirowskiego dramatu pod-porządkowali realizatorzy pozostałe jego wątki i do końca konsekwentnie swego spojrzenia bronili. Reżyserowane przez Alojzego Nowaka przedstawienie toczyło się szybko, a trójka głównych bohaterów (Hamlet, Klaudiusz i Gertruda) skupiała na sobie uwagę widzó
Tytuł oryginalny
Hamlet w masce obojętności
Źródło:
Materiał nadesłany
"Dziennik Zachodni" nr 252