Mamy oto znowu "Hamleta" w Warszawie - "Hamleta" anno domini 1983. Przywykliśmy już do tego, że wiele inscenizacji zawierało mniej lub bardziej widoczne intencje wpisania utworu w aktualne nastroje społeczne. Nie jestem zwolennikiem tzw. aktualizacji wielkiej klasyki światowej czy narodowej. Zbyt dużo bowiem w tych zamysłach interpretacyjnych bywa dowolności, doraźnej manipulacji czy natarczywej wręcz historiozofii. Współczesność w teatrze i tzw. nowe odczytanie tekstu rozumiem jako podporządkowanie przede wszystkim idei utworu nowym środkom wyrazu scenicznego, dojrzałemu warsztatowi aktorskiemu, twórczej, odkrywczej reżyserii, bez naruszania podstawowej struktury znaczeniowej dramatu Ma to miejsce wówczas, kiedy reżyser poprzez fakt teatralny tę strukturę myślową utworu potrafi tak przekazać że "stare" treści zabrzmią aktualnością niejako "wyższego rzędu", a więc uniwersalizmem ludzkiej prawdy, konfliktów psychologicznych, moralnego przesłania, mą
Tytuł oryginalny
Hamlet w Ateneum
Źródło:
Materiał nadesłany
Tak i Nie nr 16