Łódzki "Hamlet" wczepił się w moją pamięć. To świetne przed stawienie, trudno się od niego wyzwolić, nie mówić o nim, i nie pisać. Zazwyczaj najsilniej porusza nas filozoficzna i polityczna problematyka "Hamleta", rozważania o życiu i rozważania o pułapkach władzy. To prawda, jednak podczas dyskusji w studenckim klubie "Pod Siódemkami" uświadomiłem sobie ostrzej niż kiedykolwiek, jak bardzo niepokojąco i powikłanie jawi się nam również miłosny plan "Hamleta". Różnie można odczytywać go i wykładać, ja - oglądając spektakl - odczytałem go tak oto. Hamlet, książę duński, kocha Ofelię, Ofelia, córka dworskiego dostojnika Poloniusza, kocha Hamleta. Hamlet stoi społecznie wyżej, być może jednak sprawa dała by się załatwić. Poloniusz trochę by pokrzyczał, Gertruda - matka Hamleta - uroniła jedną, drugą łzę, ale Klaudiusz - ojczym młodego księcia - przypieczętowałby mariaż. To zrozumiałe: zakochany w młodej żonie Hamlet nie bę
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Ilustrowany, nr 98