Król-Hitler podstępem zdobywa władzę. Niestety, dobry Niemiec, demokrata, bratanek króla "Hamlet" zaczyna coś podejrzewać. Król-Hitler tymczasem militaryzuje otoczenie, przygotowuje się do obrony kraju. Niestety, w walce o władzę giną obaj, grzebiąc wraz z sobą swoich stronników. Obcy władca królestwo, szabrując przy sposobności co tylko się da. Jaki stąd morał? Gdzie się dwóch... A nie, to byłoby zbyt proste. Morał jest inny. Gdyby nie spory wewnętrzne Król-Hitler byłby obronił królestwo i nie dopuścił do jego rozszabrowania. Gdyby nie Hamlet... To z jego winy naiwnego dociekacza prawdy naród popadł w niewolę, a państwo upadło. Wcale bym się nie zdziwił - gdyby w Niemieckiej Republice Federalnej zechciano skorzystać z tej koncepcji i wystawiono "Hamleta" zgodnie z naukowymi wywodami na temat przyczyn upadku III Rzeszy. Z "Hamletem" bowiem, jak z żadnym innym utworem, można się spierać, każde pokolenie znajduje w nim coś dla siebie, co
Tytuł oryginalny
"Hamlet na drewnianym rowerze?"
Źródło:
Materiał nadesłany
Odgłosy nr 9