- Do tego tekstu trzeba podejść bardzo osobiście, inaczej się nie da! - tłumaczył przed premierą Marek Kalita, reżyser kaliskiego przedstawienia. -To jest moje rozliczenie z życiem. Po pierwsze - na płaszczyźnie rodzinnej. Tu chodzi przede wszystkim o dom, rolę ojca, jego relacje z synem itp. A po drugie - na płaszczyźnie politycznej. W Ziemi Kaliskiej relacja Bożeny Szal-Truszkowskiej.
"Hamlet", arcydramat Szekspira, ponadczasowe dzieło o głębokiej warstwie myślowej - po blisko pół wieku powraca na scenę Teatru Wojciecha Boguławskiego Poprzednią inscenizację "Hamleta" przygotował w Kaliszu w 1961 roku, wielce wówczas ceniony reżyser, Tadeusz Byrski. W powojennych dziejach miasta był to stosunkowo dobry okres. Rok wcześniej kaliszanie świętowali jubileusz 1800-lecia Kalisza. W tym czasie narodziły się też Kaliskie Spotkania Teatralne. A teatrem nad Prosną kierował człowiek niepospolity, pełen pomysłów i energii, Tadeusz Kubalski. Niestety z tamtej premiery -jak twierdzi kierownik literacki kaliskiej sceny, prof. Małgorzata Leyko - zachowała się tylko jedna recenzja, której autorka przede wszystkim narzeka, że na widowni... skrzypiały krzesła. Ponadto dowiadujemy się, że rola Hamleta, którą kreował Maciej Borniński, była "godna uwagi", ale pozostali aktorzy "grali jak roboty". No cóż, trochę za mało, aby zrozumieć, jak wte