Teatr Telewizji znów coraz częściej sięga do klasyki, w arcydziełach szukając okazji do potwierdzenia swojej klasy. I choć jeszcze niejednokrotnie ciekawsze niż widowiska premierowe, są spektakle pokazywane w różnych powtórzeniowych cyklach, należy mieć nadzieję, że Teatr TV znów okrzepnie i będzie błyszczał jak niegdyś Obecnie jednym z poważniejszych przedsięwzięć jest nowa inscenizacja "Hamleta" Williama Szekspira, przygotowana przez Jana Englerta. Englert, należący do czołówki aktorów klasycznych naszych scen, przygotował przedstawienie refleksyjne, nie silące się na ekstrawagancje. Czytelnie i bez specjalnych ozdobników pokazał dzieje zemsty, klęski i pozagrobowego zwycięstwa najsłynniejszego z bohaterów światowej literatury dramatycznej, jakim stał się legendarny duński książę. W tym nowym telewizyjnym "Hamlecie" wykorzystano przekład Józefa Paszkowskiego i tylko słynny monolog z trzeciego aktu ("być albo nie być...") usłyszymy w
Źródło:
Materiał nadesłany
ekran, nr 45