"...każda bowiem przesada daleka jest od istoty sztuki aktorskiej. Powinna ona być zawsze, zarówno dawniej jak i dziś - zwierciadłem natury, powinna pokazywać cnocie jej własną twarz, nikczemności własny wizerunek, a każdemu stuleciu i epoce dziejów ich kształ i ślad". Ledwie małżonkowie wraz z świtą opuszczą komnatę, "w żałobnym szczęściu i smutku weselnym" - piekło rozpala się w duszy Hamleta. Staje przed nami człowiek mocny, prawy, pełen namiętności i wyrzuca z siebie słowa tłumionej pasji. Nienawiść łączy się z bólem tworząc siłę, zdolną przełamać wszelkie przeciwności, aby osiągnąć spełnienie. Od pierwszych chwil wiemy już, że Hamlet zabije. Jest tu Hamlet uproszczony, sprowadzony do jednej tezy, Hamlet w wydaniu ćwierćkomiksowym, ale właśnie dlatego - Hamlet żywy. Żywy zarówno w formie jak i żywy w działaniu. Obie te wartości łączą się w całość artystycznie umotywowaną i prostą
Tytuł oryginalny
Hamlet 1956
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowa Kultura Nr 44