EN

22.04.2006 Wersja do druku

Halo, Motłochu! Tu Elity!

Jesteście wściekli? Koledzy z prawicy wskażą wam wroga: pedały, Żydzi, Związek Sowieckich Republik Europejskich, wojujące feministki, artyści prowokatorzy. Człowiek ten posiadał tyle ro­zumu, że nie nadawał się już prawie do niczego...". Aforyzm Georga Ch. Lichtenberga to dobry punkt wyjścia do zro­zumienia wszystkich skutków dystrybu­cji rozumu w Polsce między "elity" i "motłoch". Motłoch z przejścia podziem­nego, oczywiście. Ten sam, który jest bo­haterem dramatu (komedii?) Jana {#os#16253}Klaty{/#} "Weź, przestań" [akcja sztuki toczy się w przejściu podziemnym, bohaterami są m.in. Babka, co sprzedaje nerkę, żeby mieć coś z życia, Widzew pedał dupe sprzedał, Posuwisty Kolo, Niepełnosprawny Agent Ochrony]. Motłoch i elity znają się nie od dzisiaj. Poznaliśmy się w słynnym osiemdziesią­tym dziewiątym. A potem był dzie­więćdziesiąty. Wyście byli za Tymińskim, myśmy za Mazowieckim, pozbawiona przekonań reszta za Wałęsą. Al

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Halo, Motłochu! Tu Elity!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Nr 95

Autor:

Sławomir Sierakowski

Data:

22.04.2006

Realizacje repertuarowe