Zgodnie z tradycją aby inaugurację sezonu otworzyć operą moniuszkowską, wystawił Teatr Wielki "Halkę", po raz pierwszy po wojnie. Premiera ta przypadając na okres 75 rocznicy śmierci Stanisława Moniuszki łączy się jednocześnie ze stuleciem pierwszego wykonania "Halki", które odbyło się w Wilnie bez kulis teatralnych i rozgrywania akcji a jedynie na estradzie w formie koncertowej, siłami skromnych miejscowych amatorów. Pierwotna wersja dwuaktowej opery ludowej była znacznie krótsza i rozbudowaną została do wersji dzisiejszej dopiero w 10 lat potem, gdy po wielu trudach i zmaganiach (taki to już los odwieczny naszych kompozytorów) udało się Moniuszce wystawić swe dzieło na scenie Opery Warszawskiej. Wówczas dopiero po dodaniu baletu a więc tańczony polonez, mazur, tańce góralskie oraz dokomponowaniu również niektórych części wokalnych (m. in. obie sławne arie: "Szumią jodły" oraz "Gdyby rannym słonkiem") uświęciła się tra
Tytuł oryginalny
Halka w nowej inscenizacji
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski