Reżyser - Jerzy Grzegorzewski znany jest z dalece posuniętego indywidualizmu w sztuce. Tym razem również nie zawiódł swojej publiczności. Przedstawienie według jego scenariusza do tekstów Stanisława Ignacego Witkiewicza, księdza Józefa Tischnera i Włodzimierza Wolskiego, opowiada o fikcyjnej sytuacji, w której Witkacy (Krzysztof Wakuliński, na zdj.) kręci film na motywach "Halki" Stanisława Moniuszki. Jest takie powiedzenie wśród zagorzałych teatromanów, że wystarczy jedna dobra scena, by warto było wybrać się na spektakl. W tym są przynajmniej dwie. Jedna, aktorska, to arcywspaniała zabawa z dźwiękami Zbigniewa Zamachowskiego, zakończona śpiewaniem góralskim, a druga, inscenizacyjna - ulewny deszcz i burza. Jeśli jeszcze nie widziałaś marmurów i złoceń odbudowanego Teatru Narodowego, możesz to nadrobić wybierając się na to przedstawienie.
1.12.1998
Wersja do druku