"Halka" Stanisława Moniuszki w reż. Mariusza Trelińskiego w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie, koprodukcja z Theater an der Wien we Wiedniu. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.
Pojawił się wreszcie na naszej scenie narodowej Piotr Beczała jako Jontek (choć tylko na trzy spektakle), i jest to prawdziwa kreacja. Wcześniej pokazał ją w tej samej realizacji w grudniu, na scenie Theater an der Wien, we wszystkich sześciu przedstawieniach. On jeden z tamtejszej obsady wystąpił również w Warszawie, ale i u nas śpiewacy nie zawiedli; najciekawsza, bardzo ekspresyjna jest Izabela Matuła w tytułowej roli. Chór i orkiestra spełniają niezwykle trudne zadanie przy bardzo szybkich tempach, nadanych przez dyrygenta Łukasza Borowicza (jest też wiele skrótów w partyturze). Jeśli zaś chodzi o inscenizację, trudno tu o niespodziankę: Mariusz Treliński od lat działa według tego samego schematu. Nawet gdy - jak w przypadku "Halki" - bohaterką jest kobieta, a w centrum akcji jest jej dramat, przerabia on sztukę na opowieść o mężczyźnie i jego problemach ze sobą, a postać kobieca jest tylko jego wizją, wyrzutem sumienia. W "Halce" efekt jest s