EN

25.07.1973 Wersja do druku

Halina DOBROWOLSKA: 0 aktorstwie i "Diabelstwach"

Widzowie teatralni znają Pani znakomite role, z których można by sporządzić długą listę. Ostatnia Pani rola - rola tłu­macza jest czymś zupełnie no­wym i oryginalnym. W jaki spo­sób poznała Pani tak znakomi­cie język włoski i czy "Diabelstwa" wystawione w Teatrze Dramatycznym są Pani pierw­szym przekładem? - Języków uczę się sama, bez pomocy lektora. Jest to dla mnie równie pasjonujące, jak dla in­nych rozwiązywanie szarady. Do­piero po pewnym opanowaniu języka zapisuję się na kurs ling­wistyczny, aby sprawdzić swoje wiadomości. Włoski znam już od kilkunastu lat i rzeczywiście po­sługuję się nim równie swobod­nie jak polskim. I właśnie z chę­ci sprawdzenia tej umiejętności zrodził się pomysł przetłumacze­nia sztuki. Przełożyłam najpierw na język włoski "Kleopatrę" L. H. Morstina. Przekład spotkał się z aprobatą fachowców teatru włoskiego i tylko rodzaj sztuki nie wzbudził zainteresowania. Z polskich dramaturgów cie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 176

Data:

25.07.1973

Realizacje repertuarowe