EN

30.05.2006 Wersja do druku

Hala potrzebna nam jak tlen

- Chciałam zorganizować polski spektakl plenerowy, ale nie mam gdzie. Fosa nie istnieje z powodu remontu Baja Pomorskiego, więc urządzenie tylko pola gry dla tego przedstawienia kosztowałoby mnie co najmniej 60 tys. zł, nie licząc innych kosztów - mówi JADWIGA OLERADZKA, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt w Toruniu.

Z Jadwigą Oleradzką [na zdjęciu], dyrektor Teatru Horzycy w Toruniu i Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt, o tegorocznej edycji, rozmawia Andrzej Churski: Co wyróżnia Kontakt spośród innych polskich festiwali teatralnych? - Ten festiwal wyróżnia trwanie (15 edycji to dość sporo) i sprawdzona formuła, która nie podlega szalonym przemianom, ale łagodnie ewoluuje. Ten festiwal naprawdę promuje ludzi i teatry. Nie ma roku, by nie pokazał się tu ktoś, kto potem zrobił karierę, zdarza się też, że na Kontakcie po raz pierwszy prezentujemy nowe zjawiska. Tak było np. z ubiegłorocznym, kontrowersyjnie przyjętym przedstawieniem "White star", którego formuła była znana na Zachodzie, ale w Toruniu została okrzyknięta nowością, bo była nowością. W tym roku podobnie będzie z belgijskim artystą Janem Fabre, który zresztą nigdy nie był w Polsce. Myślę, że jego "Anioł śmierci" zrobi na widzach duże wrażenie. Pytam, bo mam wrażenie, �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hala potrzebna nam jak tlen

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości Gazeta Pomorza i Kujaw nr 122/26.05.

Autor:

Andrzej Churski

Data:

30.05.2006