EN

21.12.1969 Wersja do druku

Hadrian VII

Tylko w czasie waty­kańskiego soboru moż­na obejrzeć na raz tylu purpuratów Kościoła, ilu oglądamy w bieżącym se­zonie na deskach scen warszawskich. W "Beckecie" Anouilha wystawio­nym przez Teatr Pow­szechny i w "Hadrianie" Luke'a granym w Teatrze Dramatycznym. Po obej­rzeniu obu przedstawień trzeba się dobrze zastano­wić, żeby właściwie roz­dzielić w pamięci bisku­pów, arcybiskupów, pry­masów i kardynałów mię­dzy obie sztuki W "Ha­drianie" aż mieni się w oczach od purpury kardy­nalskich strojów. "Hadrian VII" Petera Luke'a to sztuka szczegól­na. Luke z wykształcenia malarz, parający się naj­pierw dziennikarstwem a później reżyserią telewi­zyjną, ma na swoim kon­cie kilka utworów drama­tycznych. Najbardziej z nich znany jest właśnie "Hadrian VII", który w ciągu dwóch lat od pra­premiery miał w Anglii kilka wystawień a ponad­to ukazał się na scenach siedemnastu krajów, od Belgii i Holandii po USA i Australię. Powodzenie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 51

Autor:

EL.ŻM.

Data:

21.12.1969

Realizacje repertuarowe