EN

28.03.2004 Wersja do druku

Gwiazdy na tle niedysponowanego szatana

Po Balu u Wolanda w reż. Łukasza Czuja w Teatrze Rozrywki w Chorzowie, nota w tygodniku Wprost.

Znany z "Idola" Maciej Maleńczuk miał być największym atutem chorzowskiego spektaklu "Bal u Wolanda". Niestety, okazało się, że ma on w sobie tyle demonizmu, ile jest trucizny w zapałce, zaś jego aktorskie talenty predestynują go co najwyżej do występów w szkolnym teatrzyku. Widowisko oparte na motywach "Mistrza i Małgorzaty" ratują roztańczeni i rozśpiewani artyści śląskiego Teatru Rozrywki oraz pomysłowa scenografia Michała Urbana. Na tle wyraźnie niedysponowanego szatana błyszczą jego słudzy: podszywający się pod lekarza psychiatrę Azazello (Robert Talarczyk) i Behemot, zagrany z pazurem przez Elżbietę Okupską. Widzom podobają się też szlagier Ałły Pugaczowej "Arlekino" i negliże młodych aktorek. W myśl powiedzenia: gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Maleńczuk i Małgorzata

Źródło:

Materiał nadesłany

Wprost Nr 13

Data:

28.03.2004

Realizacje repertuarowe