- To pewnie wariactwo, ale żyję operą. Muszę się przemieszczać, zmieniać pejzaże tak, jak potem zmienia się kalejdoskop operowy na scenie. I gdy już się za operę zabieram, to robię ją tak, by publiczność nie miała szansy się nudzić - mówi MICHAŁ ZNANIECKI, reżyser "Rigoletta" w Operze Wrocławskiej.
"Rigoletto" to jedna z najpiękniejszych oper w historii literatury muzycznej, pełna efektownych ansambli, chórów i arii, z których najsłynniejszą jest "La donna e mobile". We Wrocławiu to dzieło zyska dziś wręcz sensacyjną oprawę. W tytułowej partii usłyszymy jednego z najwybitniejszych barytonów na świecie - Andrzeja Dobbera, który partię Rigoletta śpiewał w mediolańskiej La Scali czy operze w Grazu, a w długiej historii Metropolitan Opera w Nowym Jorku jest jednym z trzech polskich barytonów, który miał zaszczyt występować na tej scenie. W rolę Gildy wcieli się Aleksandra Kurzak, która podbija światowe sceny aktorskim talentem i nieskazitelnym sopranem koloraturowym. Partię Gildy śpiewała wielokrotnie - ostatnio przed rokiem w Tuluzie. W tej roli w przyszłym sezonie czarować też będzie publiczność nowojorskiej Metropolitan. Jako książę Mantui wystąpi młody tenor Gregory Turay, którego "The Times" nazwał "jednym z największych talent�