Tragifarsa Macieja Pisuka to śmiech podszyty grozą. Akcja sztuki toczy się w czasach stalinowskich w Moskwie i okolicach. Po suto zakrapianej kolacji w daczy Stalin (Bogusław Sochnacki) popisuje się przed Mołotowem (Leon Charewicz) i Kaganowiczem (Marcin Troński) znajomością astronomii. Wymienia kolejno nazwy gwiazdozbiorów i pojedynczych gwiazd. Nagle pojawia się kłopot. Ustnik fajki zatrzymuje się na gwieździe, której nazwa "Wielkiemu Nauczycielowi Ludzkości" wyleciała z głowy. Telefonuje do moskiewskiego obserwatorium astronomicznego. Niestety kadra naukowa została tu niedawno zdziesiątkowana. Zarządzający obserwatorium oficer NKWD Stiepaszyn (Marek Kondrat) i jego mało rozgarnięty podkomendny Stiopa (Zbigniew Zamachowski) nie mają, oczywiście, zielonego pojęcia o astronomii. Wyruszają na poszukiwanie pozostałych przy życiu i cieszących się jeszcze wolnością pracowników obserwatorium, by od któregokolwiek z nich uzyskać potrzebną inf
Tytuł oryginalny
Gwiazdy i los człowieka
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 237