Sztuka Charlesa Dyera może zainteresować z kilku powodów. Po pierwsze, ze względu na temat. Opowiada bowiem o parze podstarzałych homoseksualistów od wielu lat żyjących w związku, a to temat w Polsce wciąż okryty mgłą tajemnicy i wstydu. Po drugie, powstała w latach 60. w Wielkiej Brytanii, gdzie wówczas tego rodzaju związki były karalne. Po trzecie, to pełna humoru tragedia, w której cierpienie miesza się z radością życia. Po czwarte wreszcie, w polskiej prapremierze dramatu występują dwaj znakomici aktorzy - Daniel Olbrychski i Jerzy Radziwiłowicz. Pierwszy - cudowne dziecko polskiego filmu, nieczęsto pojawia się na wrocławskich deskach teatralnych, drugi to wirtuoz sceny, dawniej ostoja krakowskiego Starego Teatru, w ostatnich latach można go zobaczyć w paryskim Odeonie lub w stołecznym Teatrze Narodowym.
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie - Wrocław nr 125
Data:
30.05.2003