"Wyszedł na scenę i już nic nie musi" - to najlepsze podsumowanie fenomenu Andrzeja Łapickiego - pisze Cezary Polak w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Masowa publiczność zapamiętała go z kreacji we "Wszystko na sprzedaż", serialu "Przygody Pana Michała" , "Salcie", "Lalce" oraz "Lekarstwie na miłość". Grał tam szarmanckich, wyrazistych mężczyzn - reżysera, Ketlinga, pijaka, Starskiego, kapitana milicji - uwielbianych przez kobiety. W życiu prywatnym nie grał, ale kobiety też go uwielbiały. Jego pierwszą żoną była Zofia Chrząszczewska. W 2009 roku ożenił się z Kamilą Mścichowską. Ślub i małżeństwo z młodszą o 60 lat teatrolożką były szeroko relacjonowane przez tabloidy. W czasach PRL o rzekomych podbojach Łapickiego krążyły plotki. Spekulowano, że swoje filmowe partnerki - m.in. Beatę Tyszkiewicz, Elżbietę Czyżewską i Kalinę Jędrusik, Ewę Krzyżewską - trzymał w ramionach także poza planem filmowym. On sam taktownie milczał na ten temat. W kinie zadebiutował epizodyczną rolą egzekutora niemieckiego konfidenta w "Zakazanych piosenkach" (1946) Leonarda Buczkowskiego, pierwszym po