Castingi, kojarzone dotąd z filmem, są coraz częstsze w teatrze - pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.
Kiedy Iwan Wyrypajew, jeden z najwybitniejszych rosyjskich dramaturgów, zaczynał w grudniu pracę nad inscenizacją swojej sztuki "Iluzje" w Starym Teatrze w Krakowie, postanowił przesłuchać aktorów. Z początku brał pod uwagę młodych. Poprosił ich o przeczytanie fragmentów sztuki i rozmowę o... miłości, która jest głównym tematem dramatu. Ostatecznie zdecydował, że w przeciwieństwie do moskiewskiej realizacji woli obsadzić starszych, już doświadczonych aktorów. Po Krakowie gruchnęła wiadomość, że w castingu startują takie znakomitości Starego Teatru jak Anna Dymna i Krzysztof Globisz. Rozmowa Menzla - Powiedziałbym raczej, że to była rozmowa - komentuje Krzysztof Globisz [na zdjęciu w "Iluzjach"]. - Ale nie oburzam się na castingi, wręcz uważam, że to rzecz jak najbardziej normalna, celowa, zwłaszcza gdy przyjeżdża zagraniczny reżyser, który nie musi znać wszystkich polskich aktorów. Krzysztof Globisz przypomina, że w najsłynnie