Sztuka i okolice: Poplątanie

Nazbierało się tyle spraw w tym miesiącu, że trudno zdecydować, na czym się skupić, bo wszystko obchodzi, wszystko prowokuje, by dodać swoje trzy grosze: na aferze w teatrze gnieźnieńskim, na nowej Malcie, wystawie Jana Berdyszaka w Muzeum w Śremie, a może po prostu na coraz większym poplątaniu z pomieszaniem, w wyniku którego hejt łączy się w jedno z krytyką (albo: krytyka z hejtem), a to z kolei z szantażem emocjonalnym, z czego na ogół nie do końca zdajemy sobie sprawę?

Jubileusz w kolorze czerwonym

Analizowanie i mówienie o historii Akademii Ruchu wciąż zdaje się przysparzać badaczom i teoretykom wiele kłopotów. Prekursorzy, ale zapomniani – taka narracja zdaje się towarzyszyć zespołowi. Tak jakby odkładanemu w czasie z nadzieją, że tego rodzaju twórczość nie może się przeterminować