EN

1.09.1988 Wersja do druku

Gwiazda za murem

Był rok 1946, może 1947, kiedy u dyrektora Centralnego Biura Koncertowego, Gerarda Gadejskiego, przypadkowo poznałem panią Wierę Gran. Bardzo piękną i popularną wówczas w Warszawie śpiewaczkę. Wcześniej widywałem ją już na estradzie, bodaj na jakimś recitalu w "Romie" (wtedy parlament i kabarety, występy baletowe i zgromadzenia publiczne ko­rzystały z tej samej sali, gdzie obecnie zagnieździła się Operetka). Nie wiem, czy u Gadejskiego zamieniłem z panią Gran więcej niż dwa - trzy zdania. Zrobiła na mnie wrażenie jej wielka, wyrazista uro­da, jeszcze wspanialsza oglądana teraz z bliska niż na scenie. Artystka miała niski, zmysłowy głos i sentymentalny repertuar interpretowany w guście męskiej części widowni. Wszyscy, na każdym koncercie, oczekiwali na jej przedwojen­ny jeszcze przebój: "List". Potem Wierę Gran straciłem z oczu. Słyszałem, że wyemigrowała do Izraela. Później ktoś mi powiedział, że natych­miast po przybyciu, jeszcze na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Zdanie nr 9

Autor:

Andrzej Hausbrandt

Data:

01.09.1988

Realizacje repertuarowe