Nowy "TEATR" wypełniają wypowiedzi dyrektorów teatrów oraz aktorów na temat ich potrzeb repertuarowych, sztuk i ról - których nie ma. Najlepsze podsumowanie tych potrzeb dał redaktor "Teatru", Witold Filler w artykule "Teatr i dramaturgia" w "NOWYCH DROGACH". Oto fragmenty: "Niewątpliwie rozziew pomiędzy tym, czego oczekują ludzie teatru, a tworzywem, jakiego dostarcza im współczesna dramaturgia, poczyna być coraz większy. A powiększają go jeszcze kolejne premiery... Konkurs wrocławski - zawiódł... Zamilkli też w bieżącym sezonie autorzy, na których teatr miał prawo liczyć (Grochowiak, Krasiński, Rymkiewicz, Bordowicz). Ernest Bryll w "Życiu jawą" dał się zwieść barokowym igraszkom słownym. W tych ostatnich faktach trudno nie dostrzec destrukcyjnego wpływu nieprzemyślanych krytyk, z jakimi spotykały się w prasie chociażby "Lęki poranne" Grochowiaka czy "Śniadanie u Desdemony" Krasińskiego. W sumie nie bardzo to wszystk
Tytuł oryginalny
Gulgotanie w teatrze
Źródło:
Materiał nadesłany
"Życie Literackie" nr 21