"Wracać wciąż do domu" w reż. Magdy Szpecht w TR Warszawa. Pisze Przemek Gulda na instagramowym koncie guldapoleca.
Spektakl o ekologiczno-feministycznej utopii zaczyna się jak etnologiczne mockumentary, kończy - jak radosna apoteoza wspólnoty. Sceniczne "dzianie" się jest tu zbudowane z prostych, pełnych niewinności gestów: klepania się w czoło, masowania ramion, wycierania wody. Wielką siłą jest autoironiczna, pozbawiona cynizmu gra aktorska i współpraca całego zespołu, widoczna choćby w układach choreograficznych czy wzruszających, lirycznych pieśniach. To spektakl mocno przepełniony czułością i bliskością, świat, którego nie chce się opuszczać.