„Wiara nadzieja miłość” Ödöna von Horvátha w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Telewizji. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Bolesna z wielu powodów, bardzo stylowa, kostiumowa opowieść o ludziach, których bieda i bezsilność wpędzają w desperację. Świetnie uchwycony jest tu charakterystyczny duch i wizualny idiom epoki wielkiego kryzysu. Na bardzo realistycznym tle bardzo wyraźnie widać emocje mocno dociśniętych do ściany bohaterek i bohaterów. Choć tylko jedna z postaci dramatu opisana jest przez autora jako brawurowa, brawurowych kreacji jest tu sporo: Roman Gancarczyk bez żadnych zahamowań gra furiata, Maria Kania ciekawie balansuje między wycofaniem i nadekspresją.