„Plath” Bożeny Keff w reż. Katarzyny Kalwat w STUDIO teatrgalerii w Warszawie. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Trochę biografia, mocno rozrzucona, trochę antologia wierszy, trochę smutna opowieść o Ameryce sprzed rewolucji obyczajowej. Główny wątek, ten o życiu poetki Sylwii Plath, poskładany jest z kilku mocnych scen. Ich wspólnym punktem jest doświadczenie przemocy: ze strony rodziny, obcych, systemu edukacyjnego, medycznego i urzędniczego. Wiersze Plath brzmią jak czerpanie oddechu coraz mocniej ściśniętym gardłem. Recytują je z ekranu studentki i studenci aktorstwa. W ich ustach brzmią bardzo współcześnie. I niezwykle mocno.