„Nasze miasto” Thorntona Wildera w reż. Adama Sajnuka z Teatru WARSawy w Instytucie Teatralnym w Warszawie. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Kanoniczny tekst, zrealizowany w sposób klasyczny i zgodny z zaleceniami autora. Nie ma tu więc scenografii, za to wrażenie robią bogate kostiumy z epoki. Dziewięcioosobowa obsada sprawnie buduje na oczach widzów obraz życia małego, amerykańskiego miasteczka - tyleż zwyczajny, co uniwersalny. Ciekawy jest pomysł, że przewodnik po tym metateatralnym świecie jest postacią bardzo współczesną. Tak jak współczesna jest ostatnia scena, obraz życia podglądanego przez zmarłą bohaterkę, z powtarzającym się rytmem gestów jak z „Tanga” Rybczyńskiego.