„Geniusz” Tadeusza Słobodzianka w reż. Jerzego Stuhra w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Brutalnie szczera opowieść o uzależnieniu sztuki od władzy i tym, jak mocno ta ostatnia opiera się na pozorach - narracja opiera się na rozmowie Stalina ze Stanisławskim, w której ten ostatni uczy pierwszego udawać, a ten drugi udaje, że się uczy. Jerzy Stuhr i Jacek Braciak przez półtorej godziny ani na moment nie gubią tempa, odgrywając wzajemne osaczanie się dyrektora i dyktatora. Prosta inscenizacja pozwala skupić się na racjach obu postaci, a scena zatopiona po brzegi w barwnych kwiatach - rzecz dzieje się w nocy po urodzinach Stalina - mocno przyciąga oko.