„Frankenstein” wg powieści Mary Shelley w reż. Pawła Sablika w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Zaskakująca sceniczna medytacja o istocie życia i tworzenia, rozpięta między salonem arystokracji sprzed dwustu lat, a dystopijną wizją spełnionego koszmaru o kryzysie klimatycznym. To w zasadzie trzy oddzielne, choć skutecznie pospinane ze sobą, teatralne światy, z których każdy ma własną estetykę i dynamikę. Skutecznie tworzy je drobiazgowa scenografia, a obsada świetnie sobie radzi z przekraczaniem granic między epokami, nastrojami i płciami, z odgrywaniem różnych konwencji i z wysmakowaną choreografią.