"Schwarzcharakterki" Martyny Wawrzyniak w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Przedstawienie oparte na znakomitym tekście Wawrzyniak: to zwykłe historie zwykłych dziewczyn, balansujących między wkurwem i empatią, depresją i żądzą. To ultrafeministyczne w niewyzywający i dojmujący sposób. Skupiony na słowie spektakl nie ma zbyt wielkiego rozmachu inscenizacyjnego: poruszające monologi mają za tło skromną, ale nader pomysłową scenografię. Na koniec, jak w "Gwiezdnych Wojnach", na ekran wjeżdża przejmująca litania do kobiet - boginiami mogą zostać tylko w "odległej galaktyce" tego spektaklu.