"Dzieje grzechu" wg Stefana Żeromskiego w choreografii Karola Urbańskiego w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Artur D. Liskowacki w Kurierze Szczecińskim.
"Dzieje grzechu" Stefana Żeromskiego w formie baletu? Przedsięwzięcie ryzykowne. Owszem, na podstawie tej skandalizującej powieści z początku ubiegłego wieku nakręcono trzy filmy, pojawiała się też na scenie, bo jej pikantna do dziś fabuła stanowi bogaty materiał dramaturgiczny, a balet fabularny to forma sprawdzona przy niejednym dziele literackim, ale pomysł, by wytańczyć akurat Żeromskiego? Pisarza, którego wielkość mocno przebrzmiała, a jego śmiałość społeczna i obyczajowa nikogo dziś nie szokuje. No i ten styl, bujny język, przez entuzjastów jego prozy uwielbiany, ale przez jej przeciwników zwany kpiąco żeromszczyzną. Co z tym zrobić na baletowej scenie? Wszystkie te wątpliwości wzmagały moje zainteresowanie spektaklem Karola Urbańskiego - kierownika szczecińskiego baletu, który rzecz wymyślił i wyreżyserował - choć przeważała obawa, że będzie trudno. Okazało się, że część z tych wątpliwości obróciła się - paradoksaln