"Słomkowy kapelusz" Egugene'a Labiche'a w reż. Pawła Aignera w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Siedemnaście osób na scenie potrafi narobić hałasu. Potrafi też wędrować po niej do upadłego, pojedynczą scenę niemożliwie rozciągnąć, rozśmieszyć do łez, pięknie zaśpiewać. Ekipa Białostockiego Teatru Lalek pod wodzą Pawła Aignera znów zabiera nas do krainy absurdu i bada granice komizmu. Tym razem za sprawą farsy sprzed prawie 170 lat. "Słomkowy kapelusz" do zobaczenia w sobotę i niedzielę (12-13.05) Nic to, że rok 1851 - data powstania "Słomkowego kapelusza" Eugene Labiche'a - zdaje się trącić myszką. Wrażenie błędne - nie ma tu bowiem ni grama anachronizmu. Sztuka mistrza francuskiej farsy skrzy się inteligentnym dowcipem, ma w sobie lekkość, frywolność, bezpruderyjność. I pewną uniwersalność, dzięki której ponad 150 lat później, choć dalej w historycznym kostiumie, sztukę ogląda się tak, jakby była napisana całkiem niedawno. Bawmy, się, po prostu Aigner w poprzednich swoich spektaklach w BTL - m.in. "Texas Jimie", cz