Wymiana mistrzów rzemiosła teatralnego między Krakowem a Warszawą nie wynika zapewne z kurtuazyjnych gestów. Jest raczej potrzebą twórców, którzy niejedną beczkę teatralnej soli zjedli z niezłym skutkiem. Jerzy Grzegorzewski - gospodarz warszawskiego Teatru Studio - jedzie do Krakowa, by reżyserować w Starym Teatrze "Dziady - dwanaście improwizacji" według Mickiewicza. Tadeusz Bradecki, dyrektor Starego, reżyseruje "Zimę pod stołem" Rolanda Topora na deskach Studia. Również w Studiu w roli molierowskiego Don Juana występuje Jerzy Radziwiłowicz - Konrad z krakowskich "Dziadów". "Dziady" - owiane legendą Konrada Swinarskiego - w inscenizacji Grzegorzewskiego urzekają przede wszystkim atmosferą i urodą języka plastycznego. Konrad, pojawiający się nieustannie w tle scen, jest jakby niemym świadkiem wydarzeń, z których wyrasta jego bunt. Kim jest Konrad Radziwiłowicza i Grzegorzewskiego? Chyba przede wszystkim miotanym bezsilnością człowiekiem, któr
Tytuł oryginalny
Grzegorzewski w Krakowie
Źródło:
Materiał nadesłany
Zwierciadło Nr 6