Bardzo własne, oryginalne wyinterpretowanie dramatu, bez naruszania materii tekstu; no, prawie bez jej naruszania. Kiedy spektakl młodego, dopiero startującego reżysera pozwala na takie sformułowanie - to już wiele. A "Kordian" Krzysztofa {#os#967}Babickiego{/#} na takie sformułowanie pozwała. W planie warsztatowym zwraca również uwagę sprawnością w stawianiu sytuacji, zbiorówek, w przemieszczaniu grup. W planie interpretacyjnym zaś przedstawienie wyróżnia "czysty" stosunek reżysera do postaci i ich wzajemnych relacji, niepoddawanie się utartym wobec nich stereotypom, jak choćby w nakreśleniu związku Laura-Kordian, tutaj stosunku młodzieńczo namiętnego, wyraźnie erotycznego. A przy tym, w skomplikowanej strukturze romantycznego dramatu Babicki wyłuskuje rozsypane ogniwa epizodów i wiąże je w konsekwentne przewody; oto kobieta, której podczas koronacji zabito dziecko (Tomira {#os#5633}Kowalik{/#}), na poły oszalała wyrzuca z siebie strzępy Grz
Tytuł oryginalny
Grzegorz i Szatan
Źródło:
Materiał nadesłany
Tu i Teraz Nr 31