EN

19.01.2009 Wersja do druku

Grzechy "Dziejów grzechu"

"Dzieje grzechu" w reż. Anny Kękuś-Poks w Teatrze Muzycznym we Wrocławiu. Pisze Mariola Szczyrba w portalu kultura.online.

Skandal? Nic z tych rzeczy. "Dzieje grzechu" na podstawie powieści Stefana Żeromskiego, wystawione we wrocławskim Teatrze Capitol, "ciągnęły się" długo, bo blisko cztery godziny. I to był największy grzech. A szkoda, bo zapowiadało się na duże wydarzenie. Powieść Żeromskiego wydana w 1908 roku wywołała skandal. Podobnie było z głośnym, rozerotyzowanym filmem Waleriana Borowczyka z 1975 roku. Natomiast "Dzieje grzechu" anno domini 2009 okazały się grzeczną, szkolną ramotką, do bólu wierną powieści sprzed ponad wieku. Erotyzm, tak zmysłowo pokazany u Borowczyka, gdzieś się ulotnił (prawdopodobnie wraz z tekstami o grzechu, Pascalu i paltocikach z bufiastymi rękawkami). I nie mam tu na myśli nagości, bo ta na scenie była. Trzeba jednak przyznać, że całość została świetnie zagrana i zaśpiewana. Tym bardziej żal, bo zespół Capitolu ze przekonującą Justyną Szafran w roli Ewy Pobratyńskiej i Markiem Bałatą w roli Grzechu, zostaw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Grzechy "Dziejów grzechu"

Źródło:

Materiał nadesłany

www.kulturaonline.pl

Autor:

Mariola Szczyrba

Data:

19.01.2009

Realizacje repertuarowe