GRZEBIE SIĘ zmarłych. Ale też grzebanie oznacza gmeranie czymś w czymś, przetrząsanie, przerzucanie szukając czegoś. Podobnie jak słowo, wieloznaczny jest spektakl Jerzego Jarockiego "Grzebanie", którego premiera niedawno była dana na Scenie Kameralnej Starego Teatru. W kwietniu Jarocki przygotował pierwszą wersję tego spektaklu ze studentami krakowskiej PWST. Zakres teatralnych zainteresowań Jerzego Jarockiego jest bardzo szeroki. W ostatnich latach spod jego ręki wyszło kilka wybitnych spektakli: wystarczy wymienić "Ślub" Gombrowicza, "Sen srebrny Salomei" Słowackiego czy "Kasię z Heilbronu" Kleista. "Grzebanie", zarówno to w PWST, jak i w Starym Teatrze, bardzo różni się od wymienionych przedstawień. Jeśli próbować w twórczości Jarockiego odnaleźć podobne gatunkowo dzieło, należałoby cofnąć się wiele lat wstecz, do "Snu o Bezgrzesznej", wielkiego widowiska odnoszącego się do czasów Polski międzywojennej. W obu tych spektaklach Jarocki budo
Tytuł oryginalny
Grzebanie
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Krakowa