"Fredriana" na motywach dramatów Aleksandra Fredry i muzyki Stanisława Moniuszki w choreografii Conrad Drzewieckiego i Anny Hop w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Czcigodni klasycy - Stanisław Moniuszko i Aleksander Fredro - oryginalnie połączeni przez Polski Balet Narodowy bawią widzów dzięki zaskakującym pomysłom choreografów. Tytuł "Fredriana", uzupełniony zapowiedziami, że łączy się on z obchodami Roku Moniuszkowskiego, nie budził może zbytniego entuzjazmu. Dawno jednak w dostojnym gmachu Opery Narodowej premierowa publiczność nie śmiała się tak głośno i chętnie, nagradzając artystów żywiołową owacją. Dwa widowiska podane jednego wieczoru wyrastają z komedii Aleksandra Fredry i z muzyki Stanisława Moniuszki. Przypominają, że ten drugi twórca znacznie lepiej się czuł, gdy chciał zabawiać widzów, niż gdy rodacy ubierali go w strój wieszcza. "Fredriana" są spójne, a odmienne. Część pierwsza "Przypowieść sarmacka" to wersja "Zemsty" zrealizowana 44 lata temu przez Conrada Drzewieckiego, choreografa rangi europejskiej, a dziś zapomnianego. Rekonstrukcji podjął się dawny tancerz jego z