Pierwszy spektakl zagraniczny podczas Międzynarodowego Festiwalu Trans/Misje - Wschód Sztuki, który rozpoczął się w czwartek, 22 sierpnia w Rzeszowie, rozbudził apetyty. Gruziński teatr z Batumi wystawił sztukę Sławomira Mrożka, znakomicie oddając absurd rzeczywistości, którą rządzą "bandy" i rozkochując publiczność w polifonicznym śpiewie - pisze Alina Bosak w portalu Biznes i styl.
Muzyką czarował też publiczność Teatr im. W. Siemaszkowej, gospodarz festiwalu, wystawiając spektakl o Tadeuszu Nalepie oraz pełne polskich hitów przedstawienie "Chcemy więcej". Festiwal potrwa do niedzieli, a przed publicznością jeszcze występy teatrów z Wilna i Odessy i wiele ciekawych wydarzeń artystycznych. Aż 17 wydarzeń składa się na program Międzynarodowego Festiwalu Trans/Misje - Wschód Sztuki - Rzeszów - Batumi - Odessa - Wilno. Impreza trwa cztery dni, od 22 do 25 sierpnia, i w tym czasie scenę na dziedzińcu Teatru im. Wandy Siemaszkowej, Rynek, Teatr "Maska", ul. 3 Maja, Filharmonię Podkarpacką i jeszcze kilka innych miejsc, wypełni sztuka i język artystów czterech państw: Polski, Ukrainy, Litwy i Gruzji. Czwartek, pierwszy dzień festiwalu, upłynął pod znakiem kultury polskiej i gruzińskiej. Państwowy Teatr Dramatycznego im. Ilii Czawczawadzego w Batumi zaprezentował na gościnnej scenie Teatru Maska spektakl "Syndrom, albo do kogo