Ostatnią sztukę festiwalu "Klub cmentarny" wystawi w sobotę warszawski Teatr Kwadrat.
Trzy wdowy regularnie chodzą na cmentarz, by odwiedzać groby swoich zmarłych mężów. I co w tym wesołego? Nic, ale można trudne, życiowe sytuacje "sprzedać" poprzez humor. Ta konwencja pozwala na sprawę spojrzeć z dystansu. Grają trzy znakomite Ewy Z przymrużeniem oka spojrzymy więc na próby ułożenia sobie życia od nowa przez trzy wdowy mojżeszowego wyznania. Spotkają bowiem (na cmentarzu, rzecz jasna), mężczyznę - rzeźnika Sama. Gra go Marek Siudym (co już skłania do uśmiechu). Panie zaczną zabiegać o jego względy. Najbardziej przypadnie mu do gustu Ida (Ewa Wencel). Ich relacje będą chciały popsuć Doris (Ewa Ziętek) i Lucilla (Ewa Kasprzyk). Na to wszystko pojawi się seksowna blondynka, Mildred (Lucyna Malec) i skutecznie skupi na sobie uwagę Sama. Jak on sobie, biedak, poradzi, osaczony przez adorujące go kobiety... To trzeba zobaczyć Obsada sztuki Teatru Kwadrat z Warszawy mówi sama za siebie. Spodziewajmy się dobrej gry aktorskiej. Bę