EN

22.12.2005 Wersja do druku

Grudniowa kolęda nad morzem

- Byłem świadkiem wydarzeń grudniowych, stałem przed szóstą rano w tłumie przy pomoście w Gdyni Stoczni - mówi Józef Sędziak, dawny stoczniowiec. - Tym bardziej przeżywam to wspaniałe przedstawienie. Było tam wiele symboli nawiązujących do naszej najnowszej historii, m.in. wydarzeń 1970 roku - o widowisku "Przejście przez morze. Kolęda" pisze Anna Kuczmarska w Dzienniku Bałtyckim.

Niezwykłe widowisko, z udziałem 160 aktorów, muzyków, chórzystów i stażystów Teatru Muzycznego obejrzało w piątkowy wieczór w kościele ojców Franciszkanów kilkuset mieszkańców Trójmiasta. Pierwsza część spektaklu "Przejście przez morze. Kolęda" odbyła się na schodach świątyni, a drugą, wewnątrz kościoła, rozpoczął wierszem sam autor, Ernest Bryll. Gdy milkła muzyka, panowała niezmącona cisza, świadcząca o skupieniu widzów. Większość z nich była spektaklem zachwycona i wychodziła bardzo wzruszona. Świetne, wzruszające przedstawienie, fantastyczna sceneria - powiedziała Anna Lichnerowicz. - Bardzo mi się podobała m.in. piękna, przyprawiająca o dreszcz muzyka, mądre zmuszające do refleksji teksty. Każde słowo można było wyraźnie usłyszeć dzięki doskonałej dykcji aktorów i chórzystów. Wielkie brawa dla pomysłodawców i wszystkich, którzy brali udział w stworzeniu tego widowiska, upamiętniającego tragiczne wydarzenia spr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Grudniowa kolęda nad morzem

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 294/19.12.

Autor:

Anna Kuczmarska

Data:

22.12.2005

Realizacje repertuarowe