EN

23.06.2008 Wersja do druku

Grube ryby", czyli rarytas, ciastko z Kremem!

Krystyna Janda przygotowuje w Teatrze Polonia na 28 czerwca premierę "Grubych ryb" Michała Bałuckiego. Dlaczego zdecydowała się na tę sztukę? Jakie ma następne plany? Co będzie się działo latem na placu Konstytucji? - opowiada Dorocie Wyżyńskiej w Gazecie Wyborczej, dodatku Warszawa.

Dorota Wyżyńska: Nazwała pani "Grube ryby" ciastkiem z kremem dla publiczności. Ciastko? Krystyna Janda: Tak, ciastko. Pani profesor Anna Kuligowska-Korzeniewska, historyk teatru, napisała na naszą prośbę tekst do programu opowiadający o inscenizacjach "Grubych ryb" w Polsce i potwierdza moje spostrzeżenie. Przytacza np. fragmenty listów dyrektorów teatrów do Bałuckiego, w których widać to wyraźnie: "Panie, jesteś mężem opatrznościowym teatru. Wszystko, co pan napiszesz, jest dla publiczności rarytasem. Ratujesz pan teatr". Sztuki Bałuckiego zawsze postrzegane były jako przyjemność dla publiczności. Oczywiście wszystko w rękach aktorów. Kiedy grali mistrzowie, spektakl sięgał wyżyn. Bo to komedie charakterów. Mistrzowie umieli wydobyć z tych komedii ludzkich, które pisał Bałucki, subtelności, śmiesznostki i gorzkie prawdy. Im więksi mistrzowie, tym większa przyjemność dla widzów! Ale zamiast Bałuckiego mogła pani wystawić np. angie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Grube ryby", czyli rarytas, ciastko z Kremem!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 144/21/22.06.08 Dodatek Warszawa

Autor:

Dorota Wyżyńska

Data:

23.06.2008

Wątki tematyczne