Nie tak dawno utyskiwałem w tym miejscu na teatr telewizyjny, zarzucając mu szablonowość repertuaru i pewną konwencjonalność rozwiązań inscenizacyjnych. Gwoli wszakże sprawiedliwości stwierdzić trzeba, iż coś się w teatrze TV zmienia na ciekawsze. Przykładem może być ostatnie przedstawienie gogolowskiego "Rewizora", w reżyserii Jerzego {#os#1295}Gruzy{/#}. Przygotowywano ten spektakl długo i starannie, w rezultacie otrzymaliśmy interesujący przekaz sceniczny, wyłamujący się konsekwentnie z dotychczasowej tradycji wystawiania tej popularnej sztuki. Gruza przekroczył w "Rewizorze" kuszące zazwyczaj granice farsy, operującej korowodem karykaturalnych postaci, voltami sytuacyjnego komizmu. Ukazał natomiast groźną, drapieżną komedię, w której obnaża się przede wszystkim mechanizmy rządzące światkiem Horodniczego. Bohaterowie tego światka są oczywiście śmieszni, chwilami nawet zabawni, ale nie są to cechy nadrzędne i domi
Tytuł oryginalny
Groźna komedia
Źródło:
Materiał nadesłany
Fakty 77 Nr 51