EN

22.09.2009 Wersja do druku

Groteskowy "Król Lear"

"Król Lear" w reż. Cezarijusa Graužinisa w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Pisze Piotr Bogdański w Nowych Wiadomościach Wałbrzyskich online

Ostatnia scena w spektaklu nasuwa nieodparte skojarzenia z teledyskiem Michaela Jacksona - "Thriller". Snują się w niej postacie niczym zombie powstałe przed chwilą z grobów. Mógłby ktoś zatem rzec, że "Król Lear" wg Cezarijusa Grauzinisa musi być nieźle odjechany. I miałby rację, ale to najbardziej trafny komplement dla ostatniej premiery Teatru Współczesnego w tym sezonie. Litewski reżyser odnalazł w dramacie Williama Szekspira groteskę. Zachował on oczywiście podstawowy przebieg wydarzeń, choć niekoniecznie trzymał się ich chronologii. Tak więc stary Król (Bogusław Kierc) postanawia podzielić swoje królestwo między trzy córki. Tu pojawiają się konflikty między rodzeństwem. Władcy, a właściwie byłemu władcy, nieustannie towarzyszy błazen (Maria Czykwin). To on pokazuje Królowi otaczającą go rządzę, zdradę, nienawiść czy głupotę. Tymczasem Edmund (Krzysztof Boczkowski) syn z nieprawego łoża Hrabiego Gloucestera (Szymon Czac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Groteskowy "Król Lear"

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowe Wiadomości Wałbrzyskie online

Autor:

Piotr Bogdański

Data:

22.09.2009

Realizacje repertuarowe